Mietku,
Podziwiam Twoją pasję. Mnie naprawianie czegokolwiek wychodzi raczej średnio.. Myślę, że może to być fajne zajęcie gdy umie się to robić.
Modulacja mojego sygnału jest jaka jest. Niczego specjalnego nie robiłem. Parametry kompresora "SL6270C" ustawiłem zgodnie z sugestią producenta. Driver tego nie zepsuł, bo go pilnował oscyloskop . Ogólnie, to chyba "lutowanie" jest ciekawsze od wykonywania łączności. Wczoraj był chyba wyjątek, bo grupa, do której mnie zaprosił Edward sp5eid okazała się być fajnym, kulturalnym gronem.
Pozdrawiam
George sp5rzm
Załączam kilka zdjęć drivera, na którym wykonywałem wczorajsze łączności. W radiatorze widać dziurkę i wyglądający przez nią układ I stopnia na SL611C. Miał być z drugiej strony ale się nie udało.. . Tranzystory są odizolowane od radiatora przy pomocy ceramicznych podkładek. Przy dłuższej relacji radiator nagrzewa się do ok. 40 - 45 stopni i wówczas moc wyjściowa drivera spada o 1 W.
Podziwiam Twoją pasję. Mnie naprawianie czegokolwiek wychodzi raczej średnio.. Myślę, że może to być fajne zajęcie gdy umie się to robić.
Modulacja mojego sygnału jest jaka jest. Niczego specjalnego nie robiłem. Parametry kompresora "SL6270C" ustawiłem zgodnie z sugestią producenta. Driver tego nie zepsuł, bo go pilnował oscyloskop . Ogólnie, to chyba "lutowanie" jest ciekawsze od wykonywania łączności. Wczoraj był chyba wyjątek, bo grupa, do której mnie zaprosił Edward sp5eid okazała się być fajnym, kulturalnym gronem.
Pozdrawiam
George sp5rzm
Załączam kilka zdjęć drivera, na którym wykonywałem wczorajsze łączności. W radiatorze widać dziurkę i wyglądający przez nią układ I stopnia na SL611C. Miał być z drugiej strony ale się nie udało.. . Tranzystory są odizolowane od radiatora przy pomocy ceramicznych podkładek. Przy dłuższej relacji radiator nagrzewa się do ok. 40 - 45 stopni i wówczas moc wyjściowa drivera spada o 1 W.