08-02-2023, 07:36 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2023, 10:15 AM przez sp5hbt.
Powód edycji: błąd
)
Gdyby tak odkryć świat na nowo? Gdyby udało się zbudować coś, co już było, ale od nowa.
Oczywiście w żaden sposób nie umniejszając zaangażowania, wysiłku, frustracji i poświęcenia innym, którzy torowali drogę. Bez nich nie bylibyśmy tu gdzie jesteśmy.
Może udałoby się nie popełnić błędów, które ograniczały możliwości i nie pozwalały się cieszyć z różnych małych i większych osiągnięć, Wszak ewolucja to rozwój przez eliminację nieudanych prób i uczenie się na błędach. Czyli ci, co nie popełniają błędów się nie rozwijają lub nie wiedzą, że błądzą? Proste i eleganckie rozwiązania są najlepsze? Czy na pewno?
A może zamiast układu z pojedynczą przemianą pora na coś pozornie trudniejszego? Podwójna przemiana? Z wykorzystaniem wspólnych elementów dla odbiornika i nadajnika.
Z podzespołów Plessey.
Zaraz, ale to już było. Tylko zapomniane a może nie odkryte? Czy to nie za trudne?
W czasach, gdy wielu z nas było dużo młodszych i zdrowszych, tj, kiedy powstawała wzbudnica G4CLF, a układy Plessey były marzeniem po tej stronie kurtyny, wtedy gdy po udanej wojskowej radiostacji SSB RT-320 powstała nowa radiostacja Plessey PRC-420.
Baza elementowa oparta o układy serii SL16XX z podwójną przemiana częstotliwości.
Modulacje AM, SSB, przystawki do emisji cyfrowych. Prostsza w użyciu synteza, pamięci, wyświetlacz LED. Pierwsza przemiana 38 MHz, druga 1.4 MHz.
Analogowe serce układu to płytka, która jest ciut bardziej rozbudowaną w porównaniu z wersją G4CLF, do której jest niezła dokumentacja oraz oryginalna płytka, która była przechowywana w magazynie jako część zamienna do w/w PRC-420.
Korci mnie, aby ją (płytkę) wykorzystać do badań eksploatacyjno porównawczych a przy okazji otworzyć nowy wątek na forum.
Filtry użyte w PRC-420 są do zdobycia, ale można też przecież użyć innych.
Reszta elementów też raczej ciągle dostępna.
Przepraszam, za ten przydługi filozoficzny i niewiele wnoszący wstęp.
Mam nadzieję na CDN,
73, Mietek
Oczywiście w żaden sposób nie umniejszając zaangażowania, wysiłku, frustracji i poświęcenia innym, którzy torowali drogę. Bez nich nie bylibyśmy tu gdzie jesteśmy.
Może udałoby się nie popełnić błędów, które ograniczały możliwości i nie pozwalały się cieszyć z różnych małych i większych osiągnięć, Wszak ewolucja to rozwój przez eliminację nieudanych prób i uczenie się na błędach. Czyli ci, co nie popełniają błędów się nie rozwijają lub nie wiedzą, że błądzą? Proste i eleganckie rozwiązania są najlepsze? Czy na pewno?
A może zamiast układu z pojedynczą przemianą pora na coś pozornie trudniejszego? Podwójna przemiana? Z wykorzystaniem wspólnych elementów dla odbiornika i nadajnika.
Z podzespołów Plessey.
Zaraz, ale to już było. Tylko zapomniane a może nie odkryte? Czy to nie za trudne?
W czasach, gdy wielu z nas było dużo młodszych i zdrowszych, tj, kiedy powstawała wzbudnica G4CLF, a układy Plessey były marzeniem po tej stronie kurtyny, wtedy gdy po udanej wojskowej radiostacji SSB RT-320 powstała nowa radiostacja Plessey PRC-420.
Baza elementowa oparta o układy serii SL16XX z podwójną przemiana częstotliwości.
Modulacje AM, SSB, przystawki do emisji cyfrowych. Prostsza w użyciu synteza, pamięci, wyświetlacz LED. Pierwsza przemiana 38 MHz, druga 1.4 MHz.
Analogowe serce układu to płytka, która jest ciut bardziej rozbudowaną w porównaniu z wersją G4CLF, do której jest niezła dokumentacja oraz oryginalna płytka, która była przechowywana w magazynie jako część zamienna do w/w PRC-420.
Korci mnie, aby ją (płytkę) wykorzystać do badań eksploatacyjno porównawczych a przy okazji otworzyć nowy wątek na forum.
Filtry użyte w PRC-420 są do zdobycia, ale można też przecież użyć innych.
Reszta elementów też raczej ciągle dostępna.
Przepraszam, za ten przydługi filozoficzny i niewiele wnoszący wstęp.
Mam nadzieję na CDN,
73, Mietek