04-01-2020, 10:45 PM
Szanowne Koleżanki i nie mniej Szanowni Koledzy,
Kontynuując wątek "sraszliwych" strat śpieszę donieść, że alarm był fałszywy. Z dymkiem poszedł rezystor w obwodzie zwrotnego sprzężenia. Tranzystory ocalały... Jestem tym faktem trochę zniesmaczony, bo pogodziłem się już ze stratą, a tu taka niespodzianka. Mimo wszystko da się z tych zdarzeń wyciągnąć pewien wniosek: ciekawe eksperymenty robimy rano gdy umysły mamy zregenerowane. Wieczorem, po intensywnym dniu pracy lepiej nie.
George
Kontynuując wątek "sraszliwych" strat śpieszę donieść, że alarm był fałszywy. Z dymkiem poszedł rezystor w obwodzie zwrotnego sprzężenia. Tranzystory ocalały... Jestem tym faktem trochę zniesmaczony, bo pogodziłem się już ze stratą, a tu taka niespodzianka. Mimo wszystko da się z tych zdarzeń wyciągnąć pewien wniosek: ciekawe eksperymenty robimy rano gdy umysły mamy zregenerowane. Wieczorem, po intensywnym dniu pracy lepiej nie.
George