03-07-2018, 09:06 AM
Witam Szanownych Kolegów,
Chciałbym wrócić do tematu zmontowanego przeze mnie drivera. W tym miejscu muszę napisać, że dzięki uprzejmości i szczodrym sercu jednego z naszych forumowych Kolegów wszedłem w posiadanie oscyloskopu. Po podłączeniu drivera do przyrządu okazało się, że owe 7,5 W to są tzw. "śmiecie". Po kolei zacząłem regulować poszczególne stopnie. Ostatecznie uzyskałem ok. 5,5 W czystej sinusoidy. Do tego celu zaprzęgnąłem generator dwutonowy i oscyloskop. Od czasu do czasu podłączałem do sztucznego obciążenia sondę w.cz. z woltomierzem V640. W końcowej fazie strojenia miałem sporo kłopotów z ostatnim stopniem drivera . Sygnał był zniekształcony, a dokładnie, to miał obcięte wierzchołki. Przypadkowo dotknąłem do transformatora zbudowanego na rdzeniu BN 43-202. Był gorący. Jego wymiana na większy pozwoliła zestroić układ. Pozbyłem się przy okazji wzbudzania wzmacniacza. Eksperymentuję dalej.
Pozdrawiam wszystkich
George sp5rzm
Chciałbym wrócić do tematu zmontowanego przeze mnie drivera. W tym miejscu muszę napisać, że dzięki uprzejmości i szczodrym sercu jednego z naszych forumowych Kolegów wszedłem w posiadanie oscyloskopu. Po podłączeniu drivera do przyrządu okazało się, że owe 7,5 W to są tzw. "śmiecie". Po kolei zacząłem regulować poszczególne stopnie. Ostatecznie uzyskałem ok. 5,5 W czystej sinusoidy. Do tego celu zaprzęgnąłem generator dwutonowy i oscyloskop. Od czasu do czasu podłączałem do sztucznego obciążenia sondę w.cz. z woltomierzem V640. W końcowej fazie strojenia miałem sporo kłopotów z ostatnim stopniem drivera . Sygnał był zniekształcony, a dokładnie, to miał obcięte wierzchołki. Przypadkowo dotknąłem do transformatora zbudowanego na rdzeniu BN 43-202. Był gorący. Jego wymiana na większy pozwoliła zestroić układ. Pozbyłem się przy okazji wzbudzania wzmacniacza. Eksperymentuję dalej.
Pozdrawiam wszystkich
George sp5rzm