Trafa nawija się dokładnie tak samo jak kabelkiem 50 omów. 25 omów daje idealne dopasowanie trafa w przypadku przekładni omowej 1:4 i tylko w tym przypadku.
Dwa kabelki po pierwotnej stronie połączone są równolegle, co daje 12,5 oma, a po stronie wtórnej są połączone szeregowo co daje dokładnie 50 omów.
Kabelki łączymy bezpośrednio do tranzystorów.
Tak zrobione wzmacniacze pracują od pojedynczych MHz aż do nawet ponad 80MHz.
Jeżeli przekładnia trafa będzie 1:9 to należy zastosować kabelek nie 25 omów ale 50:3=16,7 oma itd. idąc wgórę z przekładnią. Trochę wtedy inaczej wykonujemy uzwojenie, żeby całość była symetryczna, bo podział na nieparzystą liczbę w samej istocie jest niesymetryczny.
O ile kabelki 25 omów są jako tako dostępne to te 16,7 oraz 12,5 oma dla 1:16 już jest trudniej zdobyć. Osobiście 16,7 oma robiłem sam z grubej linki w teflonie. Wciągałem ją w pozyskany wcześniej z innego kabla ekran. Trafo chodzi do prawie 100MHz.
Kiedyś wykonałem wzmacniacz 170W na pasmo 145MHz stosując cztery równolegle połączone kabelki 50 omów, aby uzyskać ćwierćfalowy transformator 12,5 oma. Jednak w późniejszym okresie zrezygnowałem z tego sposobu, choć to chodziło lepiej niż cokolwiek innego, bo ciężko było zmieścić w małej obudowie wzmacniacza poczwórny kabelek o długości ćwierć fali. Tak więc w zasadzie sposobów na trafo wyjściowe jest bardzo dużo i każdy z nich przy właściwym wykonaniu powinien prawidłowo działać. Będą niewielkie różnice w sprawności i zachowaniu się bez obciążenia.
W celu sprawdzenia poprawności wykonania traf budujemy dwa jednakowe. Łączymy bezpośrednio wejścia niskoomowe ze sobą - dostajemy czwórnik z wejściem 50 omów i wyjściem 50 omów. Mierzymy taki zestaw analizatorem. Mierzymy nie tylko pasmo, ale też dopasowanie. Samo trafo powinno mieć SWR lepszy niż 1,2.
Dwa kabelki po pierwotnej stronie połączone są równolegle, co daje 12,5 oma, a po stronie wtórnej są połączone szeregowo co daje dokładnie 50 omów.
Kabelki łączymy bezpośrednio do tranzystorów.
Tak zrobione wzmacniacze pracują od pojedynczych MHz aż do nawet ponad 80MHz.
Jeżeli przekładnia trafa będzie 1:9 to należy zastosować kabelek nie 25 omów ale 50:3=16,7 oma itd. idąc wgórę z przekładnią. Trochę wtedy inaczej wykonujemy uzwojenie, żeby całość była symetryczna, bo podział na nieparzystą liczbę w samej istocie jest niesymetryczny.
O ile kabelki 25 omów są jako tako dostępne to te 16,7 oraz 12,5 oma dla 1:16 już jest trudniej zdobyć. Osobiście 16,7 oma robiłem sam z grubej linki w teflonie. Wciągałem ją w pozyskany wcześniej z innego kabla ekran. Trafo chodzi do prawie 100MHz.
Kiedyś wykonałem wzmacniacz 170W na pasmo 145MHz stosując cztery równolegle połączone kabelki 50 omów, aby uzyskać ćwierćfalowy transformator 12,5 oma. Jednak w późniejszym okresie zrezygnowałem z tego sposobu, choć to chodziło lepiej niż cokolwiek innego, bo ciężko było zmieścić w małej obudowie wzmacniacza poczwórny kabelek o długości ćwierć fali. Tak więc w zasadzie sposobów na trafo wyjściowe jest bardzo dużo i każdy z nich przy właściwym wykonaniu powinien prawidłowo działać. Będą niewielkie różnice w sprawności i zachowaniu się bez obciążenia.
W celu sprawdzenia poprawności wykonania traf budujemy dwa jednakowe. Łączymy bezpośrednio wejścia niskoomowe ze sobą - dostajemy czwórnik z wejściem 50 omów i wyjściem 50 omów. Mierzymy taki zestaw analizatorem. Mierzymy nie tylko pasmo, ale też dopasowanie. Samo trafo powinno mieć SWR lepszy niż 1,2.